Młody mężczyzna, który skończył 26 lat, odzyskał wolność w kwietniu po odbyciu kary więzienia. Jednak jego powrót do społeczeństwa nie był spokojny – niemal natychmiast rozpoczął serię dewastacji majątku należącego do jednej ze spółdzielni mieszkaniowych. Kolejnym jego czynem, dokonanym już w maju, było włamanie do komórki lokatorskiej i zrabowanie wszystkiego, co mogło mieć jakąkolwiek wartość. W czerwcu, znów trafił w ręce prawa – tym razem został zatrzymany przez policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko mieniu, którzy na podstawie zebranych dowodów przedstawili mu kolejne zarzuty.
Praca policji, szczególnie funkcjonariuszy z pionu operacyjnego Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu polega na ciągłym gromadzeniu informacji, które mogą pomóc w dotarciu do sprawców przestępstw. Monitorują oni także aktywność osób, które były wcześniej wielokrotnie zatrzymywane i karane.
Staranna analiza dwóch spraw, zniszczenia drzwi wejściowych do klatki schodowej, kraty zabezpieczającej, gaśnicy i drzwi garażowych oraz włamania do komórki lokatorskiej i kradzieży zawartości, pozwoliła policji szybko zidentyfikować podejrzanego. Okazało się nim być 26-latek, który był im dobrze znany z poprzednich zatrzymań.
Kiedy tylko został zwolniony z więzienia w kwietniu, od razu dopuścił się przestępstwa. Kolejne miało miejsce w maju. Szkody wyrządzone na rzecz spółdzielni mieszkaniowej wyniosły 3300 złotych, a wartość przedmiotów skradzionych podczas włamania do komórki lokatorskiej wynosiła około 2 tysięcy złotych.
Po zebraniu wszystkich dowodów i dokonaniu identyfikacji podejrzanego, policjanci przystąpili do jego aresztowania. Wydział do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu na podstawie zebranych dowodów postawił mężczyźnie zarzuty dotyczące dwóch przypadków uszkodzenia mienia i kradzieży z włamaniem. Zostało stwierdzone, że mężczyzna popełnił te przestępstwa jako recydywista.
Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe nadzoruje postępowanie w tej sprawie.