Popularna w filmie „Miś” Stanisława Barei fraza „Jak jest zima, to musi być zimno” znajduje swoje potwierdzenie także na warszawskich drogach. Niska temperatura, śnieg i mróz przyczyniają się do tworzenia licznych uszkodzeń nawierzchni, które stanowią niebezpieczeństwo dla kierujących pojazdami oraz pieszych. Na szczęście, Pogotowie Drogowe Zarządu Dróg Miejskich posiada sprawdzone metody walki z tym problemem, nawet w mroźne dni.
Pogotowie Drogowe to specjalistyczny zespół Zarządu Dróg Miejskich, który działa jedynie na terenie stolicy Polski. Ich zadaniem jest reagowanie na problemy drogowe przez cały tydzień, 24 godziny na dobę. Zimą warunki atmosferyczne negatywnie wpływają na stan jezdni, co skutkuje wzmożonymi działaniami pracowników Pogotowia Drogowego. W grudniu ubiegłego roku odnotowano 824 zgłoszenia dotyczące ubytków nawierzchni. Oznacza to, że rocznie realizowane są interwencje naprawcze tysięcy razy, a największa ich ilość przypada na zimne miesiące.
Stała kontrola warszawskich ulic przeprowadzana przez Pogotowie Drogowe, wraz z ekipami Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg, sprawia, że potencjalne ubytki są usuwane na bieżąco. Zarówno ZDM, jak i ZRKD, reagują na problematyczne miejsca zgłaszane przez mieszkańców, najczęściej za pośrednictwem Miejskiego Centrum Kontaktu 19115. To właśnie pod ten numer lub poprzez aplikację można zgłosić występujące wykruszenia i inne uszkodzenia nawierzchni.
Jednakże zgłoszenie problemu nie oznacza natychmiastowej naprawy. Priorytet w naprawach mają te uszkodzenia, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla użytkowników dróg – takie przypadki są rozpatrywane w ciągu 24 godzin od momentu zgłoszenia. Pozostałe interwencje są realizowane w ciągu 3, 6 lub 9 dni, w zależności od kategorii drogi.
Zima daje najwięcej pracy Pogotowiu Drogowemu ze względu na różne czynniki wpływające na stan techniczny nawierzchni: natężenie ruchu, sposób eksploatacji czy stan podbudowy drogi – te wszystkie elementy przyspieszają proces degradacji jezdni. Wpływ na to mają także poprzednie naprawy jezdni lub sieci (gazowej, kanalizacyjnej czy teletechnicznej) biegnących pod nią.
Skutkiem tych czynników są pęknięcia i rysy, które zimą zaczynają się rozszerzać, przekształcając w dziury. Powstają one na skutek tzw. przejść przez zero, czyli wahania temperatury powietrza w ciągu doby. Najszybsze degradacje następują wtedy, gdy wahania temperatury łączą się z opadami. Zbierająca się w spękaniach woda zamienia się w lód i uszkadza nawierzchnię. Dodatkowo proces ten jest potęgowany przez przejeżdżające samochody.
Właśnie zimą można spotkać pracowników Pogotowia Drogowego niemal każdego dnia na warszawskich ulicach. ZDM stara się usuwać ubytki na drogach o mniejszym znaczeniu komunikacyjnym głównie w ciągu dnia, natomiast nocą ekipy interweniują tam, gdzie w ciągu dnia natężenie ruchu jest duże. Takie podejście minimalizuje uciążliwość działań dla mieszkańców miasta.